Notka ukazuje się na blogu podpisanym imieniem i nazwiskiem, za jej treść ja ponoszę odpowiedzaialność cywilną a mój adres dla doręczeń znany jest w ZP oraz organizatorom Konferencji Smolenskiej.
Jesteśmy świadkami nieustającego podniecenia augsburgskim występem żołnierza królowej niepokornych mediów - G.A.Jorgensena, który zadał "pytania" dwóm byłym członkom KBWL LP, zadał je w dyskusji, a nawet rozporowadził swoje "pytania" na pismie:
G to pozaukładowa jednostka siły, tak jak T - nigdy całkiem nie wyszła z użycia, a ostatnio wróciła do łask.
100G to siła, z jaką ziemia przyciąga zawrtość butelki po lewej a 350G po prawej. Znasz-li ten kraj, gdzie po setce robi się krater?
Z zależności 294MSL - 248MSL = 44m wynika, że 1MSL = 1,04545454545455m. A w ogóle, to skąd takie liczby wzięły się Jorgeensenowi - z krateru po setce?
Cztery razy mocniejsza brzoza onacza, że jest zdolna do działania na skrzydło z czery razy wiekszą siłą. Energia to siła razy droga (ogólnie całka z F*ds,gdzie " * " oznacza iloczyn skalarny). 1 procent to 1/100 czyli od zdania do zdania Jorgensenowi albo Biniendzie siła wzrosła 100/4 = 25 razy albo skrzydło wydłużyło sie 25 razy.
Zanim zrobił "work", Jorgensen powinien nauczyć się, że siła nośna zależy (liniowo) od kąta natarcia a nie od kąta wznoszenia. Zależności od kąta wznoszenia użył w swoim algorytmie, co wytknął mu G.Kowleczko, a ja pisałem o tym wiele razy. Niestety G.Kowaleczko wytknął nazbyt delikatnie.
Było też czytać, kiedy życzliwi podsuwali.
(G. H. Shah, „Aerodynamic effects and modeling of damage to transport aircraft”, NASA Technical Reports,")
ponieważ problem był badany teoretycznie i praktycznie.
Na takie dictum ZP chyba już nie może być innej odpowiedzi jak tylko - jesteśmy wszyscy za międzynarodowym dochodzeniem, bo nic innego nie jest w stanie przerwać tego obłąkanego słowotoku.