Michał Jaworski Michał Jaworski
1799
BLOG

Smoleńskie piruety Pyzy

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 125

"gen. Błasik miał naciskać na pilotów, by lądowali „do skutku” i nakazywać: „Zmieścisz się, śmiało” ."Jak pisaliśmy z Marcinem Wikłą przed kilkoma tygodniami we „wSieci”, komisja rozpoczęła oczyszczanie i odsłuchiwanie kopii nagrań od fragmentów, w których pewne frazy przypisywano gen. Błasikowi. Efekt? Nigdzie nie natrafiono na głos generała." - Pyza i Wikło wprawdzie napisali, ale na konferencji Berczyński niczego takiego nie powiedział. Nowaczyk odczytał tylko  "oświdaczenie podzespołu pilotażowego koordynowanego, jak się na tej konferencji dowiedzielismu przez architekta Dąbrowskiego, że trzy osoby nie rozpoznały głosu generała. Ja w ciemno stawiam, że te same osoby pojawiły się w napsach końcowych filmu "Smoleńsk". Warto dodać, że w podkomisji a obecnie już komisji dzwiekiem zajmuje się specjalista od nagłąśnienia sal wykładowych oraz muzykolog, której udało się nie usłyszeć słowa "kurwa" za to usłyszała całe zdanie o tym, że coś się zacięło, wypowiedziane w czasie starczającym na pół słowa. Usłyszała to według mnie na zamówienie badacza zamachu spręzynowego Marka Dąbrowskiego pomiędzy "50" a "40".

"bloger You Know Who aktywny w serwisie Salon24, podważający wszelkie hipotezy stawiane przez niezależnych naukowców skupionych wokół Konferencji Smoleńskiej i zespół parlamentarny" - zostawmy Artymowicza a skupmy na "naukowcach skupionych ..." - jako mąż sygnatariuszki I KS i autor referatu na konferencjicmiałem okazję to środowisko poznać. Część sygnatariuszy ograniczyła się do złożenia deklaracji poparcia, część poznająć bieg spraw wycofała swoje poparcie.
A bieg był taki:
- najpierw zażarty bój kilku osób z Witrakowskim od betonu masywnego a w komisji od konstrukcji lotniczych o to aby konferencja nie zajmowała sie obliczniem prawdopodobieństwa, czy katastrofa miała miejsce w Smoleńsku,

- ogłoszenie przez Witakowskiego i
Ziółkowskiego największym odkryciem II konferencji, rozpoznania .przez Cieszewskiego w kupie śmieci brzozy złamanej przed 10 kwietnia, które  Binienda do końca zeszłego roku pokazywał to jako dowód na zamach straszny,

- wydrukowanie pod tymi samymi, co wygloszone, tytułami referatów Cieszewskiego o zupełnie różnej treści od wygłoszonych i bez nazwisk współautorów, którzy najprawdopodobniej nie wiedzieli w co są zamieszani. Niech chodzi o tego jednego, który zdementował swój udział ale o pięciu pozostałych,

- ogłoszenie IV konferencji z terminem zgłaszania referatów dzień po ogłoszeniu samej konferencji,

- milczenie Biniendy  na zadawane mu w gronie sygnatariuszy pytania o szczegóły jego obliczeń,
-
odbieranie oponentom głosu w czasie trwania konferencji,
"

"Wątpliwości miał nawet prof. Peter French, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Akustyki i Fonetyki Sądowej. Kilka dni po ujawnieniu stenogramów Artymowicza, wywiad z nim przeprowadziła „Gazeta Wyborcza”. Ku zaskoczeniu prowadzącego rozmowę, French stwierdził m.in.:" Użyta przy wykonywaniu pierwszej kopii jakość 16 bit/11 kHz była więc w zupełności wystarczająca dla odwzorowania pełnego zakresu rozmów z czarnej skrzynki. Zostawiała nawet pewien margines bezpieczeństwa. (…) Istotą rzeczy nie jest jednak to, co potrafi odtworzyć magnetofon, ale to, co jest zapisane na taśmie. Jeśli urządzenie rejestrujące nie mogło wychwycić dźwięków powyżej pewnej częstotliwości, to na nagraniu ich nie będzie."  
Pyzie zapomniało się, że French równocześnie powiedział: "To tłumaczy niecodzienne środki ostrożności nawet tam, gdzie nie ma to realnego sensu. Pozytywny efekt wykorzystania siedmiu biegłych przy odsłuchach jest dla mnie jasny. Myślę, że to dzięki temu odczytano dodatkowe 30 proc. słów. Na pewno nie z powodu znacznie zawyżonej częstotliwości próbkowania nowych kopii."
Nie twierdzę, że French nie zna się na technice, być może doszło do nieporozumienia, bo fragment wywiadu tak brzmi: "Prof. Peter French: A jaki jest podany przez producenta zakres częstotliwości rejestrowanych przez MARS-M? Od 300 Hz do 3,4 kHz.- To standard w telefonach."  W telefonii analogowej  pasmo rzeczywiście obcina się poza krańcami  a w telefonii cyfrowej nawet bardzo stromo, tymczsem w magnetofonie MARS jest to po prostu zakres częsttitliwocii, których przeniesienie ze spadkiem o na ogłoł nie większynm niż 3dB na krańcach producent gwarantuje i nie zajmuje się tym, co nagrywa się poza krańcami. Nie ma żadnego powodu, żeby poza gwarantownymi krańcami dźwiek nie nagrywał się całkiem przyzwoicie. W końcu French miał to sam przyznać" Dr French w liście do redaktora naczelnego Gazety Wyborczej wycofał się z tezy o "myszy w kontenerze dla słonia"" (http://pawelartymowicz.natemat.pl/143039,idiotyczna-kontrowersja). Odstwiając znowu na bok  Artymowiczów pozostaje manipulacja, wręcz wykastrowanie pierwszej wypowiedzi Frencha, bo Pyza cytuje fragment, w którym humanista French bez  wykształcenia technicznego wypowiada się o technice a pomija  fragment, w którym French doświadczony w rozpoznawaniu mowy pozytywnie ocenia samą metodę odczytu.

"Sama prokuratura przyznawała wówczas, że „istnieje dysonans” pomiędzy tymi opiniami. Mówiąc w dużym skrócie i najdelikatniej – językoznawczyni z Poznania zakwestionowała kategoryczność odczytów wielu fraz poczynionych przez Artymowicza"- Pyza zamilcza, że jezykoznawczyni jako jedyny sposób wykluczenia generała wskazała znalezienie wsród pasażerów osoby o identycznym głosie oraz mija się z prawdą pisząc iż odczytów dokonywał sam Artymowicz, bo dokonało tego siedem osób, co też moglibysmy przeczytać w wywiadzie Frencha,  gdyby Pyza nim nie manipulował.

Jest obszerny fragment o tym, ile A.Artymowicz skasował, a na przykład taki Nowaczyk skasował 120000 + comiesięczne za odkrycie dwóch wstrząsów i przelotu nad brzozą oraz wystapił w filmie Smoleńsk, choć to wszysko dzieło waszego starego znajomego magistra kaczejzupy:)))

________________________________
http://wpolityce.pl/smolensk/310730-zmiescisz-sie-smialo-a-tak-laduja-debesciaki-dwa-klamstwa-artymowiczow-i-show-wronskiego-odczarujmy-ten-stenogram

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka