Michał Jaworski Michał Jaworski
134
BLOG

Muzyka na straszne czasy

Michał Jaworski Michał Jaworski Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Programy koncertów bardzo podobne do Muzyki na ponure czasy - w pierwszym muzyka Haydna a drugi tak samo nieuchronnie zmierzający do Libertanga na bis.

image

Założycielkę Orkiestry Historycznej Martynę Pastuszkę przez kilkanaście lat można było zobaczyć w składzie różnych zespołów grających na historycznych instrumentach, jest więc doświadczonym muzykiem - miała kontakt ze znakomitościami wykonawstwa historycznego. Dalszy rozwój zespołu oparła na zapraszaniu do przygotowywania i prowadzenia kolejnych koncertów wybitnych muzyków. Orkiestra afiliowana jest przy NOSPR więc spośród zespołów tego typu na stałe koncertuje pewnie w największej sali i jak do tej pory, zawsze zapełnionej. Rozmiary i akustyka sali NOSPR nie zawsze sprzyjają tego rodzaju muzyce. Tym razem orkiestra zagrała w poszerzonym składzie i przynajmniej w miejscu, gdzie siedzieliśmy było ok. Pierwszą symfonię Staier poprowadził od pianoforte, (chyba prawie wszystkie symfonie Haydna mają partię instrumentu klawiszowego obligato, choć biorąc pod uwagę iż dysponował on orkiestrą półtorakrotnie większą niż OH! raczej nie był nigdy słyszalny). Wykonaną w finale symfonią Staier dyrygował już zza pulpitu. W koncercie skład zespołu smyczków był mocno zmniejszony, ale i tak proporcje brzmienia były na niekorzyść pianoforte w stosunku do załączonego wideo.
Orkiestry nie słyszałem na tyle dużo razy aby całościowo ocenić jej poziom. Ten koncert zapewne był jednym z jej najlepszych. Finałowa symfonia wypadła brzmieniowo i i interpretacyjnie świetnie, lepiej niż symfonie Haydna grane w tej sali niedawno przez Giardino Armonico. Staier w koncercie i sonacie wyraźnie podkreślił, iż nie są to utwory napisane na współczesny fortepian.


image

Norwegowie, choć to nieliczna nacja mają obecnie kilku muzyków, którzy na swoich instrumentach o ile nie są najlepsi na świecie to niewątpliwie należą do absolutnej czołówki. Tine Thing jest jedną z nich, a tak się złożyło że najbardziej znani wirtuozi męskiego instrumentu jakim jest trąbka to dzisiaj dwie piękne panie. Tine, jeszcze jako nastolatkę pierwszy raz usłyszeliśmy w koncercie Haydna w Krakowie. Na recital w NOSPR złożyły się głównie utwory pierwotnie przeznaczone na głos bądź inny instrument.  Program był bardzo zróżnicowany - od utworów elegijnych, przez żywiołowe tańca po przesycone emocjonalnością. Poza wirtuozerią Tine ujęła bezpretensjonalnością. Na bis zagrała Libertango - szybciej i bardziej żywiołowo niż na wideo.

______________________________________________
Czasy są straszne, bo już komiczne w swej ponurości - pilarze wyciąwszy tysiące drzew  pozostawiając to jedno w Oświęcimiu, mają wszak pańską krew na rękach.

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura