Michał Jaworski Michał Jaworski
892
BLOG

"W Smoleńsku musiało się stać coś, co uniemożliwiło realizację decyzji kapitana"

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Dalszy ciąg wypowiedzi Macierewicza z moimi komentarzami.

"Nikt się nie zastanawiał, czy nie było awarii samolotu, czy nie wystąpiły inne czynniki - „obwinia się natomiast tych, którzy podjęli działania zgodne ze sztuką lotniczą, którzy nie popełnili żadnego istotnego błędu”

Niestety lista popełnionych błędów a raczej złamanych zakazów jest długa, a respektowanie choćby jednego pozwoliłoby uniknąć katastrofy.

"Udało im się to w˙ostatniej chwili po dramatycznych sekundach obserwowania, jak samolot wbrew ich woli schodzi coraz niżej." 

Zniżanie z prędkością ponad 7 m/s nie było wbrew woli pilotów. Informacja drugiego pilota po alarmie TAWS o nadmiernej prędkości zniżania nie spowodowała żadnych działań załogi w celu jej zmniejszenia.


"Dla każdego pilota jest oczywiste, że stało się tam coś strasznego"

Ogół pilotów cywilnych mających w nawyku przestrzeganie przepisów nie podziela tego zdania. Jeżeli stało się coś, to znaleźć to można  w słowach dyrektora protokołu, które są we wszystkich stenogramach.


"Gdy kapitan wydaje decyzję „odchodzimy”, wszyscy w˙kokpicie działają jednomyślnie i˙nie ma miejsca na dyskusję" 

Niestety nie działali - zwiększenie obrotów do ciągu startowego nastąpiło pięć sekund po początku ściągania wolantu a powinno to nastąpić równocześnie.


"sprawny samolot odchodzi więc na drugie zajście, odlatuje."

Macierewiczowi to samo wydawało się w Lubiczu, ale samolot i samochód nie hamują w miejscu. Dudzie też się wydawało, że alarm o niesprawności opony można zignorować, jeżeli jest się poza zasięgiem ruskich rakiet.


"Jeśli dzieje się inaczej, to znaczy, że musiało się stać coś, co uniemożliwiło realizację decyzji kapitana." 

Na drodze samolotu, którym za późno rozpoczęto odejście, rosła brzoza.Gdyby nie rosła to i tak byloby to narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo, a gałązki w klapach, lotkach i podwoziu 


"Nie ma innej możliwości i˙obowiązkiem komisji badającej katastrofę jest ustalenie przyczyn takiego zdarzenia." 

Obowiązkiem komisji jest ustalenie przyczyn katastrofy i wydanie zaleceń zmierzających do tego, aby podobne okoliczności w przyszłości nie nastąpiły. Komisja ignorująca zapisy rozmów w kokpicie, zapisy parametrów lotu oraz ostrzeżenia TAWS popełniłaby przestępstwo zagrażające życiu wszystkich innych pasażerów.

Wszystko to wiadome jest od dawna. 

Wywiad Macierewicza dla mediów Sakiewicza jest jego odpowiedzią na wypowiedź Luisa Moreno-Ocampo pracującego przecież dla polskiego rządu o konieczności ustalenia, jakie wydarzenia miały miejsce w kokpicie, kto do niego wchodził i co mówił. Jest też świadectwem gigantycznego oszustwa, bo po niemal siedmiu latach działalności jego ekspertów dzisiaj ma do powiedzenia tyle, co zapewne niejeden z nas - niedowierzających szumowi medialnemu i rosyjskim doniesieniom tuż po katastrofie.


Post scriptum. Będę wdzięczny za wskazanie w mediach Sakiewicza informacji o wywiadzie Moreno-Ocampo. 

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka