Michał Jaworski Michał Jaworski
741
BLOG

Podkomisja dziwnych kątów

Michał Jaworski Michał Jaworski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Katastrofa smoleńska

Z orzeczenia Federalnego Sądu Apelacyjnego dla Drugiego Dystryktu Nowego Jorku: „Ten przypadek dowodzi słuszności prawa o kłamstwie równie niepodważalnego jak prawo ciążenia sformułowane przez Izaaka Newtona: pierwsze kłamstwo rodzi następne mające je podtrzymywać i trwa to tak długo, aż kłamca zaplącze się we własne sidła, a prawda wyjdzie na jaw.”

Podkomisjanci po przewodniczącego Nowaczyk i przewodniczący zespołu pilotażu Dąbrowski wystąpili z autorską teorią latania  samolotów. Fotka ekranu ich prezentacji jest na stronie podkomisji a w jej dolnym lewym rogu taki wykres. Na stronie jest wprawdzie w perspektywie, jakby ekspertom zgubił się oryginał, ale udaje się ten wykres wyprostować. Od razu widać, że zgodnie ze swoim uświęconym obyczajem na czarnym wykresie znowu pomylili kąt natarcia z kątem pochylenia.

image

Sporo kłopotu sprawiło mi zidentyfikowanie, co też może przedstawiać czerwony wykres. Że zawiera 
"przeliczony przez MAK kąt natarcia" to oczywiście nieprawda - w raporcie MAK niczego takiego nie ma, pojawia się natomiast teza przeciwna - że samolot jeszcze przed uderzeniem w brzozę był bliski przeciągnięcia. Dąbrowski i Nowaczyk zwyczajnie skłamali.

Jednak udało mi się rozszyfrować ich czerwony wykres, ale najprzód trochę historii najnowszej.
Przed zapowiedzianą i odwołaną konferencją w WAT skierowałem  do prelegentów pytania a wśród nich takie: "Czy analizowano dane z różnych lotów aby związać rejestrowany kąt natarcia z siłą nośną? W radzieckiej literaturze (Synicyn) jest rozróżnienie „mierzonego” i „obliczeniowego” kąta natarcia. Podana jest zależność: „obliczeniowy” = 0,5 * „mierzony” + 3 stopnie. Gdyby przez „obliczeniowy”rozumieć kąt natarcia, do którego proporcjoanala jest siła nośna (liczony od kąta zerowej siły nośnej) to ta zależność jest spełniona dosyć słabo przez wykresy z oblotu zamieszczone w tej samej pozycji."

Uczeni mężowie twórczo zagospodarowali wzór z tego pytania przerabiając go na:  „obliczeniowy” = 0,5 * „mierzony” -2,3  stopnia.
image

 Zgodność na części przed maksimum wynosi sigma = 0,1 st. - mniej niż grubość kreski co dokładnie widać na mojej rekonstrukcji. Końcówka im się nie udała, bo pewnie przed wystąpieniem pospiesznie jednymi rękami rysowali a drugimi wciągali krawaty przez nogi.

Oczywiście na konferencji nie potrafili podać źródła "obliczeń MAK" .  Zapewne nawet się nie pofatygowali, aby "latające po salonie" źródło pozyskać. 

Podkomisja zamawia badania, z których potem albo nie umie skorzystać albo korzysta oszukańczo albo, co szczerze wyznał kpt. J.Więckowski - kiedy poprzednie nie spełniają oczekiwań, zamawia  nowe.

Autorzy opracowania [*] podali - zresztą tak oczywisty, że nie wymagający powtarzania - wzór (2.3) w [*] na współczynnik siły nośnej:

Cza = 2Pza/(ro * V^2 * S)    

z którego, przy znajomości Cza wylicza się siłę nośną:

Pza = Cza * ro * V^2 * S /2 

Cza dla kata natarcia 5,5st. można odczytać z zamówionego przez podkomisję wykresu.

image
Fagmet poprawiony 2017.0715

Biorąc "smoleńskie" wartości ro=1,25kg/m^3, V- 75m/s otrzymujemy siły nośne z:
"3.Tunel"      -  63T   (powierzchnia nośna 0,072 m^2 * 50^2 = 180 m^2),
"6.CFD"        -  70T   (powierzchnia nośna 180 m^2),
(autorzy stosują powierzchnię odniesienia 180 m^2 )
"2.Bechtir"   -  66T  (powierzchnia nośna 180 m^2).

Obszerniejszy "wykład" (używam cudzysłowu, ponieważ stosowne określenie to "lekcja") czytelnik znajdzie tu [**].

Żadna z wartości otrzymanych dla kąta natarcia 5,5 st nie wystarcza dla przezwyciężenia przyciągania ziemskiego, a przecież podkomisjantom wyszedł na odcinku poprzedzającym brzozę kąt natarcia znacznie mniejszy - około 3 stopni. Co więcej, wyliczany według wzoru moich uczonych, na szczęście bardzo byłych kolegów, kąt natarcia najprawdopodobniej nigdy wcześniej nie dawał siły nośnej przezwyciężającej siłę ciążenia. Witajcie w podziemnym hangarze na Okęciu - bo według was zanim samolot wzniósłby się, już zacząłby spadać. 

Panowie wystąpili w imieniu podkomisji, a więc również prof.Z.Gosiewskiego - prawników i medyków można pominąć, bo nie taka ma być ich rola w podkomisji. Profesor Gosiewski był członkiem komitetów naukowych zarówno konferencji smoleńskich jak i Mechanika w Lotnictwie. Jest naukowcem z branży lotniczej, tymczasem akceptuje takie głupoty, bo trudno przypuszczać, aby nie potrafił wykonać prostych obliczeń siły nośnej.
Podkomisji nie przeszkadza że równocześnie z podawaniem danych o dramatycznie za małej sile nośnej rozwijają narrację o tym, że samolot zaczął odchodzić. 

________________

[*}  Olejnik A. (WAT), Kiszkowiak Ł. (WAT), Dziubiński A. (IL), „Proces modelowania aerodynamicznego samolotu TU-154M z wykorzystaniem metod numerycznej mechaniki płynów”

[**] http://fizyka-smolenska.salon24.pl/793094,49-za-ostry-kat-natarcia-kuriozalnej-podkomisji

 

Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka