Zacznijmy od podstawowej różnicy - za klęski swoich kolejnych genialnych planów to Egon Olsen trafiał do więzienia natomiast szeregowemu posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu nic nie grozi. Kaczyński dobrał sobie ekipę, która bezmyślnie realizuje jego pomysły, a nawet, aby zwrócić na siebie łaskawą uwagę prezesa prześciga się w głupocie.
Pozycja Dudy jest jednak wyjątkowa - jego odpowiedzialność za łamanie konstytucji jest wyraźna i jednoosobowa - i na tym można by skończyć.
Jest jednak coś o wiele bardziej niepokojącego - po pisowskiej stronie internetu nikt nie zastanawia się, czy te ustawy były zgodne z konstytucją i czy rzeczywiście zawierały elementy, które mogą usunąć niedomagania sądownictwa.
Nikomu nie przeszkadzało, że oddawały ogromną władzę w ręce do niedawna uznawanego przez pisowców za zdrajcę Ziobry.