Poprzednią notkę ( http://mjaworski.salon24.pl/629344,swiadomosc-sytuacyjna ) podsumowałm komentarzem "Można ustalić tylko relację komunikatów głosowych o parametrach do rzeczywistych parametrów. Wieża podawała odległości od początku pasa mniejsze od rzeczywistych o około 520 metrów, co oficjalnie wiadomo od czasu ogłoszenia polskich uwag. Komunikaty w kokpicie o wysokościach 250,200,150 są wyższe od rzeczywistej wysokości nad pasem o około 30m. Drugie oszacowanie jest obarczone błędem wynikającym z tego, że ATM i MAK odnosiły się do różnych profili gruntu. Trudno ocenić, czy decyzje były podejmowane na podstawie takich informacji."
Niebieska linia przerywana łączy dosyć dobrze oszacowane współrzędne dwóch komunikatów.Nie jest trajektorią sporządzoną zgodnie z regułami sztuki, choć jest jej bliska. Prędkość zniżania jest mniejsza niż zanotowna przez TAWS. Bierze się to stąd, że to, co nazywmy wysokością barometryczną, jest na wykresach ATM i MAK wysokością nad poziomem pasa wyliczoną z wysokości radiowej i gruntu, a ATM i MAK użyły różnych profili gruntu. Wysokość MAK lepiej zgadza się z BW zarejestrowaną przez TAWS. Różnice nie są jednak na tyle duże, żeby powyższy wykres nie tworzył istotnego fragmentu obrazu zniżania. Jaki to obraz - powinno być przedmiotem wszechstronnych analiz.
Ważnym przyczynkiem w tej dyskusji jest moim zdaniem wykres z notki http://mjaworski.salon24.pl/628315,zestawienie-wybranych-parametrow-odejscia-w-dniu-06-04-i-10-04 ale odniesiony do osi czasu ze stenogramu IES. W synchronizacji posłużyłem się środkiem sygnalu markera bliżeszej NDB. Parametry ujęte na wykresie są rejestrowne co pół sekundy i przy analizowaniu należy to brać pod uwagę, choć moim zdaniem, w tym przypadku nie wprowadza elementu dodatkowej niepewności.